co Waszym zdaniem zrobić, by poprawić ściągalność alimentów należnych dzieciom?

na jakimś forum padło takie pytanie, więc postanowiłam na nie odpowiedzieć.


Szanowny Panie Rzeczniku Praw Obywatelskich,

otóż, jak już parę razy pisałam na różnych forach, sposób jest bardzo prosty. Z tego, co wiem, inne osoby również wspominały już o tym pomyśle. I dziwię się, że do tej pory omija się go szerokim łukiem.

Wystarczyłoby wnieść przepis, wg którego alimenciarze musieliby wpłacać alimenty bezpośrednio na konto Funduszu Alimentacyjnego. Rozwiązałoby to co najmniej dwa problemy za jednym zamachem. Rodzice, którzy otrzymują alimenty na dzieci, dostawaliby je bezpośrednio z Funduszu Alimentacyjnego, i nie musieliby marnować czasu na zbędną drogę przez mękę, jaką jest papierologia fundowana im we wszystkich urzędach. Rodzic który stara się o ściągalność alimentów musi poświęcić min. jeden dzień w tygodniu na sprawy urzędowe i papierkowe. I nie jest to wizyta tylko w jednym urzędzie, ale w trzech przynajmniej: u Komornika, w Sądzie, w MOPS-ie. Czasami na Komendzie Policji. Nie wspominam tu o dzieciach, które wymagają opieki lekarskiej i specjalnych zaświadczeń od lekarzy. Wpłata bezpośrednio na konto Funduszu uprościłaby cały szereg formalności w Gminie, wymaganych przy staraniu się o różne zapomogi, jak również ukróciłaby samowolkę urzędników, którzy są pierwszymi winnymi, w ukrywaniu alimenciarzy.
Edukacja urzędników, uświadamiająca im, że są współwinni, myślę że poprawiłaby ściągalność alimentów. Ich współwina polega głównie na tym, że lekceważą oświadczenia rodziców o nieotrzymywaniu alimentów (zasądzonych przez Sąd), zmuszając ich dodatkowo do podpisywania oświadczeń o otrzymywaniu alimentów („ponieważ nie ma zaświadczenia od komornika”, „takie jest prawo” słyszałam w uzasadnieniu tego procederu). Byłam takiemu procederowi poddawana w gminie przez 7 lat, ponieważ nikt nie poinformował mnie jakie mam prawa. Ponieważ we wszystkich wnioskach wliczano mi alimenty do dochodów, nie należała mi się żadna pomoc ze strony Państwa. Urzędnicy bardzo sprytnie umywali rączki od trudnych tematów pomagając tym samym alimenciarzom. A to podobno również jest karalne. Nie wiedziałam, że składając oświadczenie o niepłaceniu alimentów przez drugiego rodzica, składam zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. A takiego zawiadomienia urzędnikowi nie wolno zbagatelizować. Niestety wielu samotnych rodziców o tym nie wie i urzędnicy chętnie wykorzystują tę ich niewiedzę.

Art. 304. § 1. Każdy, dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję. Przepisy art. 148a oraz art. 156a stosuje się odpowiednio. /Ustawa z dnia 6.06.1997 r. Kodeks postępowania karnego/

Dodam jeszcze, że dla Funduszu Alimentacyjnego wynika z tego jeszcze jeden duży plus, mianowicie odsetki z pieniążków leżących na koncie, które mogłyby załatać niejedną dziurę w budżecie gminy.
Myślę, że w ten sposób ściągalność alimentów poprawiłaby się, ponieważ wielu alimenciarzy boi się konsekwencji głównie urzędowych. Wiele samotnych matek nie zgłasza nigdzie niepłacenia alimentów, ponieważ są zastraszane przez ojców swoich dzieci, i również przez urzędników w OPS-ach i gminach. Gdyby alimenciarze musieli wpłacać pieniądze bezpośrednio na Fundusz Alimentacyjny, nie mieliby odwagi zastraszać urzędników. I zdecydowanie skuteczniej - ze strachu przed konsekwencjami - wywiązywaliby się ze swojego obowiązku alimentacyjnego.

A jaki to plus dla dzieci!! Przecież to o dobro dzieci chodzi! Spokojna mama ma spokojne dzieci, wyrastające na pewnych siebie, wartościowych Polaków. Bo przecież chcemy mieć godnych następców, dbających o dobro naszego Kraju, którzy zostaną tu, a nie wyjadą za granicę. Czyż nie?

„Niepłacenie alimentów jest przestępstwem określonym w art. 209 kodeksu karnego i może być ścigane na wniosek pokrzywdzonego (lub przedstawiciela, jeśli pokrzywdzonym jest dziecko), organu pomocy społecznej lub innej jednostki gwarantującej świadczenie rodzinne lub zaliczkę alimentacyjną. W dwóch ostatnich przypadkach ściganie odbywa się z urzędu.”

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

nadopiekuńczość hamuje rozwój dziecka

bankowa mafia, czyli kolejna odsłona samodzielnego macierzyństwa